Instrukcja obsługi kariery
Jakkolwiek to zabrzmi na taki właśnie pomysł wpadła Ikea. Kto z nas nie kojarzy uśmiechniętych Panów z instrukcji składania mebli od szwedzkiego dostawcy. A gdyby tak zamiast nowej szafy, pokazali Ci jak zmontować nową posadę? Takie nieszablonowe podejście do kampanii rekrutacyjnych wykorzystano przy rekrutacji pracowników do nowego sklepu Ikea w Australii. Ikea wykorzystała moc swojej marki i zwróciła się do najliczniejszej grupy swoich ambasadorów, czyli swoich klientów. Ci znaleźli wraz z zakupionymi produktami dodatkową broszurę z instrukcją jak ubiegać się o nową posadę i “zbudować nową przyszłość”. Klienci – kandydaci docenili unikalne podejście do rekrutacji, czego dowodem jest to, że w ramach tej kampanii zatrudniono 280 pracowników. Kluczem do sukcesu była nie tyle silna marka pracodawcy, co kreatywny, ale bardzo skuteczny sposób dostarczenia przekazu.

Koncepcja, która nadawała się jedynie do śmietnika
Austriacki biznesmen Dietrich Mateschitz wykorzystał przy budowaniu marki red Bull pomysł, który łączył cechy marketingu wirusowego i szeptanego. Producent powszechnie znanego dziś napoju energetycznego zatrudnił ludzi, których zadaniem było odwiedzanie popularnych klubów, żeby zostawić w nich śmieci. Z dnia na dzień, puste puszki Red Bulla pojawiły się dosłownie wszędzie. W ten sposób wykreowano sytuację w której, potencjalny klient pomyślał, że produkt naprawdę “dodaje skrzydeł”. Już w pierwszym roku Red Bull sprzedał ponad milion sztuk napoju, który dobrze sprzedaje się aż do dziś, a przecież w tym tkwi sedno dobrego marketingu.

Fanatyk, czyli jak ryba w wodzie
Jeśli nie obejrzeliście jeszcze filmu który zaczyna się od słów: Mój stary to fanatyk wędkarstwa, to jak najszybciej musicie nadrobić zaległości. Sukces krótkiego metrażu Michała Tylki postanowił wykorzystać OLX. Pomysł był prosty: zostawiamy obsadę i reżysera, utrzymujemy klimat i podglądamy dalsze losy rodziny Gałeckich. Oczywiście przy okazji zareklamujemy to i owo. Całość zrealizowano w formie mini serialu, którego akcja toczy się jakiś czas po wydarzeniach z filmu „Fanatyk”. Dlaczego to się udało? Bo najważniejsza w tym wszystkim jest historia. OLX nie zrealizował typowej reklamy sprzedażowej, bardziej można go uznać za mecenasa/producenta filmu, który sprytnie lokuje swój produkt. Na pierwszym miejscu byli i są fani, którzy dostali coś co przyjemnie się ogląda i przy czym nie raz się uśmiechniemy. Słowem, dostaliśmy reklamę, której nie musimy oglądać. Dostaliśmy reklamę, którą chcemy oglądać.
Think Different
Co łączy podane przykłady? Nieszablonowość. Autentyczność. Celność. Zrozumienie klienta to jedno, ale jeśli nie będziemy potrafili go zaangażować, to cały wysiłek może okazać się bezcelowy. Kreatywność to Twój przyjaciel, niezależnie od celu, medium i budżetu. Bo o ile kampania dla OLX zakłada uruchomienie wielkiej machiny filmowej, o tyle w przypadku Ikea wystarczyło wydrukować kilka broszur.